Karmienie słoiczkami – temat odwiecznie budzący kontrowersje. Jedne matki krzyczą, że tylko domowe posiłki są zdrowe dla dziecka. Inne gotowe spłonąć na stosie za słoiczki, które przecież wykorzystują produkty najwyższej jakości, a wszystko to dla dobra dziecka.
Zajrzyjmy zatem do słoiczka…
Produkt właściwy
Najczęściej pada argument, że w słoiczkach wykorzystywane są produkty z rolnictwa ekologicznego, a zatem zdrowsze. To nie jest prawdą! Wiele publikacji na temat eko-żywności wyraźnie podkreśla, że eko nie jest tożsame ze zdrową żywnością. Owszem, znalazłam badania wskazujące na to, że żywność ekologiczna jest bogatsza w witaminy, ale też i takie, które wskazywały, że ta przewaga jest pomijalnie mała lub też że nie istnieje wcale. Żywność ekologiczna to taka, która spełnia pewne nałożone prawem wymogi. Wśród nich jest m.in. zakaz stosowania niektórych oprysków, ale już inne są dozwolone. Wielokrotnie podnoszony jest argument, że zakazane są środki chemiczne o wysokiej skuteczności, przez co eko-rolnicy stosują środki dozwolone, łagodniejsze, ale w bardzo dużych ilościach. W eko-rolnictwie obowiązuje też nakaz stosowania nawozów wyłącznie pochodzenia naturalnego, jednak nigdzie nie znalazłam informacji, że zakazane są nawozy odzwierzęce z hodowli nieekologicznej, co budzi duże wątpliwości. Pozostaje także kwestia etyczna w przypadku ekologicznego chowu zwierząt. Niestety wymogi rolnictwa ekologicznego dopuszczają wyłącznie leczenie zwierząt lekami homeopatycznymi[!], a dopiero, gdy one nie przyniosą poprawy można wdrożyć leczenie normalnymi lekami.
Wiele publikacji na temat eko-żywności wyraźnie podkreśla, że eko nie jest tożsame ze zdrową żywnością.
Woda
Dobrze byłoby wierzyć, że jest dodawana, aby zapewnić łatwiejszą do przyswojenia konsystencję. W mniej optymistycznym scenariuszu producenci dodają ją do słoiczków, aby tanio powiększyć objętość dania.
Grysik, mąka [bezglutenowa]
Niestety najczęściej dodawana po to, aby zagęścić produkt uprzednio rozcieńczony wodą.
Olej rzepakowy
Dodawany w celu wzbogacenia produktu w kwasy omega-3. Jest to olej tani i o całkiem niezłych właściwościach, dlatego jest chętnie wykorzystywany przez producentów. Jednak dużo lepsze właściwości mają oleje z ryb, pachnotki czy olej lniany. Są one jednak znacznie droższe od oleju rzepakowego i dlatego nie trafiają do gotowych dań.
Cukier
Zupełnie zbędny i szkodliwy.
Koncentraty soków owocowych
To forma, w której sok może być przechowywany nawet przez kilka lat i się nie psuje. Jakie może mieć zatem wartości? Dodatkowo zagęszczone soki, szczególnie jabłkowy i winogronowy, stosowane są do słodzenia jako zamienniki cukru.
Witaminy
Po pierwsze w śladowych ilościach, po drugie sztuczne – słabo przyswajalne. Nie oszukujmy się, że przyniosą jakikolwiek efekt.
Mięso
Parę lat temu wybuchła afera, gdy okazało się, że mięso dodawane do słoiczków dla niemowląt to MOM [mięso oddzielane mechanicznie]. Dziś podobno już go nie ma w słoiczkach, ale nadal dostajemy wyłącznie informację typu „mięso wołowe”, a przecież wiemy, że szynka czy polędwica mają inne właściwości niż karczek czy szponder [a może giczki, ozor i ogon? tłuszcz, przerosty i żyły?].
Regulatory kwasowości
Chemia dla smaku.
Zboża
Często opakowanie krzyczy o zawartości zbóż, a tymczasem w składzie okazuje się, że to płatki zbożowe, czyli produkt bardziej przetworzony i mniej wartościowy.
Jaja
Zwykle podane, że z chowu ekologicznego, więc OK :) Pod warunkiem, że nie są to jaja w proszku.
Sól
Zwykle na ostatnim miejscu w składzie i w produktach dla starszych niemowląt, więc mimo iż nie do końca mi się to podoba, to przymknę oko.
Przeglądając składy trafiłam też na kilka ciekawostek, np. sok marchwiowy w kaszce z owocami [dla nadania odpowiedniej barwy], danie o smaku truskawkowo-malinowym, w którym jest więcej jabłek i winogron niż malin, czy zupa koperkowa z sokiem jabłkowym, za to z całym 0.2% koperku.
Co zatem zrobić? Czy zrezygnować ze słoiczków? Niekoniecznie! Od słoiczków nikt od razu nie umrze ani nawet nie zachoruje, ale powiedzmy sobie coś szczerze. Jakie wartości odżywcze może mieć coś, co stoi miesiącami na półce? Czy może konkurować ze świeżymi owocami, warzywami, mięsem? Słoiczki to taki fast food dla niemowląt. Eko-produkty są w nich jak listek figowy, jak jabłko w zestawie Happy Meal.
Ja gotuję samodzielnie. Na pewno jest mi łatwiej, bo to lubię. Ale też czuję się pewniej, gdy wiem, że do garnka wkładam wycięty najładniejszy kawałek polędwicy i świeżą marchewkę, w proporcjach takich jak chcę, przyprawiam jak chcę i nadaję konsystencję taką jak chcę. Wiem, że moje danie jest świeże, pełne witamin i od razu podane, a nie leżakowało miesiącami na półce sklepowej. Ale spoko – nie robię z tego religii! Kiedy popsuł mi się blender, podałam słoiczek – i nie miałam z tego powodu wyrzutów sumienia!
A skad wiesz co jest w owocach i warzywach z ktorych przyrzadzasz jedzene dla dziecka? Jestes na 100 procent pewna ze marchewka „jest pelna witamin” a ne chemii?
Bylas przy tym gdy hodowano te warzywa i owoce ze jestes w stanie zapewnic ze sa zdrowsze niz sloiczki? Ostatnio z Lidla wycofano partie warzyw(papryki zdaje sie) bo odkryto przekroczenie 40 krotne jakiegos pestycudu. No ale sloiczki to samo zlo, nie rozsmieszaj mnie
Anonimie, szkoda, że się nawet nie podpisałeś reklamując słoiczki. Zacznij od przeczytania przepisów unijnych dotyczących kwalifikacji produktu jako ekologiczny. Spoiler: słowo „ekologiczny” brzmi pięknie, ale na naklejkę EKO zapracowuje się spełniając pewne przepisy. I wyobraź sobie, że wcale nie jest tak, że uprawy ekologiczne są wolne od oprysków. Nie, po prostu pewne opryski ustawa dopuszcza, a innych nie. Własnoręcznie ugotowany posiłek przynajmniej jest świeży, pełny witamin i ma coś wspólnego z prawdziwym jedzeniem, które młody człowiek wkrótce zacznie jeść.