Buty dla Marii kupuję w 100% przez internet. Tylko w ten sposób jestem w stanie kupić mojemu dziecku obuwie najlepszej jakości i nie zrujnować przy tym portfela. Jednak zanim wiedziałam, w co warto się pchać, odwiedziłam niejeden sklep stacjonarny i wymacałam osobiście nieskończoną liczbę butów. Dziś prezentuję wyniki mojego El Grande Macando, dzięki czemu spokojnie kupuję przez internet nie bojąc się wtopy.
Wyobraź sobie dwa patyki o tej samej grubości, z których jeden ma długość 10cm, a drugi – 1m. Który łatwiej będzie złamać?
Po co w ogóle o to pytam? Ano żeby pokazać dlaczego podeszwa w dziecięcych butach musi być zrobiona ze specjalnego elastycznego tworzywa. Co jeśli nie będzie? Wyobraź sobie, że chodzisz w bucie, którego podeszwa nie zgina się w trakcie chodzenia. Miałaś kiedyś na nodze buty narciarskie? That’s it!
Oprócz specjalnej podeszwy, najważniejsze dla mnie są także poniższe aspekty:
- Szkoła nakazująca zakup butów ze sztywnym zapiętkiem jest już passe. Jeśli dziecko stawia stopy poprawnie, nie ma konieczności zakupu takich butów.
- Podobnież usztywnienie kostki.
- Łatwe zapinanie, żeby nie przedłużać tortur ubierania. Zawsze stawiam na suwak lub rzep i na razie unikam sznurówek.
- Szerokie otwarcie buta ułatwia zakładanie, szczególnie przy egzemplarzu kopiącym.
- Dobre trwałe szycie.
- Materiał odporny na uszkodzenia mechaniczne.
El Grande Macando – lista marek alfabetycznie:
Adidas
Podeszwa wystarczająco elastyczna, buty dobrze uszyte. Robią jednak wrażenie delikatnych, podatnych na zniszczenia. Dizajn… sportowy. Ogólnie dla mnie półka średnia+, warte rozważenia, a przy tym przystępna cena. Nie widzę większych różnic między znanymi markami butów typowo sportowych.
Agatha Ruiz de la Prada
Dobre jakościowo obuwie i ładne [czasem wręcz zachwycające!] oryginalne wzory. Podeszwa OK. Buty zimowe nieocieplone. Ceny średnio-wyższe.
Attipas
Genialna, supermiękka podeszwa. Buty idealne na ciepłe, ale nie gorące miesiące. Uwaga na niektóre wzory, o czym pisałam w recenzji. Buty te wymagają prawidłowego stawiania stopy przez dziecko. Kupując przeczytaj ok. 17 razy instrukcję doboru rozmiaru, bo mają to strasznie nieintuicyjnie opisane.
Bartek
Podeszwa nie jest całkowicie sztywna, ale dla mnie jednak zbyt twarda. Dosyć sztywna konstrukcja całego buta. Robią wrażenie solidnie wykonanych.
Befado
Wyglądają bardzo obiecująco, szczególnie jako kapcie żłobkowo-przedszkolne. Niestety podeszwa kompletnie rozczarowuje, jest wyraźnie zbyt sztywna. Może dla starszego dziecka się nadadzą, ale na pewno nie dla malucha.
Clarks
Bardzo ładne buty z giętką podeszwą. W miarę przystępna cena. Niestety nie byłam zadowolona z jakości zimowych kozaczków, które mimo kilkukrotnej impregnacji stale miały tendencję do przemakania.
Cool club
Coś podobnego do Elefantena, może ciut sztywniejsza podeszwa, za to nieco lepszy dizajn.
Crocs
Fajne, bardzo lekkie buty na plażę, na lato, po deszczu, do zabawy, a nawet po domu jako kapcie. Szalona rozmiarówka – radzę nie kupować w ciemno tylko sprawdzić długość wkładki.
Deichmann
Raz tylko kupiłam noname’y z Deichmanna – mięciutkie wełniane kapcie bez dodatkowej podeszwy. Z wyglądu naprawdę OK, chociaż lew z czasem się pozwijał i nie wyglądał już dumnie jak na króla sawanny przystało. Zdecydowanie na minus była jakość materiałów: punkty antypoślizgowe wcale nie były antypoślizgowe, a miękka podeszwa przetarła się [fakt, że miało to miejsce po kilku miesiącach codziennego używania w żłobku]. Kosztują jednak zaledwie 20zł i nie mają złego wpływu na kształt stopy, więc warto pomyśleć o nich np. jako kapciach do zostawienia u babci.
Demar
Ładne i trwałe kalosze polskiej produkcji z wyjmowanym wkładem ocieplającym, dzięki czemu można je nosić zarówno latem jak i w nieco chłodniejsze pory roku. Mam problem z oceną rozmiarówki. Wkładka jest raczej długa, ale wejście do kalosza wąskie, więc mimo wszystko niezbyt duża stopa jest w stanie wcisnąć się do środka.
Dr. Martens
Obuwie kultowe, ale absolutnie nie dla dzieci. Sztywna podeszwa, ciężki but. Konstrukcja jest nieco lepsza niż w dorosłych Martensach, mniej jest szwów i łagodniejsze kształty. Jednak moje wspomnienie z wieku nastoletniego, gdy noszenie pierwszych Martensów oznaczało kilka miesięcy obdartej do krwi skóry i przeciągające się zapalenie ścięgna Achillesa jest do dziś tak żywe, że absolutnie nie wchodzi w grę zakup tych butów dla małego dziecka.
Ecco
Dobre lekkie buty, fajna jakość i niezbyt fajna cena. Istnieje wiele marek obuwia o porównywalnej jakości, a w wyraźnie niższej cenie. Cena to jednak moje jedyne zastrzeżenie do nich.
Elefanten
Dobry stosunek ceny do jakości. Buty są dość dobrze przemyślane. Podeszwa nie jest tak miękka, jak u innych marek, ale nadal wystarczająco elastyczna. Bardzo sztampowe wzornictwo – do wyboru ostry róż i granat z piłkarzami.
Emel
Muszę to napisać – ich buty są prześliczne! Szczególnie modele z limitowanych kolekcji – prawdziwe maleńkie dzieła sztuki. Roczki to fantastyczne buty godne polecenia wszystkim, którym niestraszne wiązanie sznurówek. Obuwie starsze i jesienno-zimowe ma zbyt sztywną podeszwę. Rozmiarowo wypadają dość małe.
Fisher Price
Ej, serio ktoś to kupuje? Najgorszy shit, jaki w życiu widziałam. Podeszwa twarda jak chleb krasnoludów, a połyskujący plastikiem wierzch robi wrażenie, jakby miał pęknąć przy pierwszym kroku. Bałam się, że próba giętkości podeszwy zakończy się obciążeniem mnie kosztami zniszczenia towaru :( W sumie bardziej wyglądają na buty dla lalek i chyba taka rola jest dla nich odpowiednia.
Geox
Dobra podeszwa, ładne wzornictwo i dobra konstrukcja. Buty bardzo lekkie. Trudno mi powiedzieć, czy to reguła czy wyjątek, ale jedyne nasze dziecięce Geoxy mocno się zniszczyły.
Gucio
Charakterystyczny design, który albo się kocha, albo nienawidzi. Podeszwa jest miękka, a but uszyty nie tylko dobrze i solidnie, ale też w oryginalny sposób – wszystkie szwy na zewnątrz. Ma to zapobiegać obcieraniu stopy. Buty mają sztywny zapiętek, a do kompletu sprzedawane są specjalne spinki umożliwiające zapięcie buta bez wiązania. Cena bardzo w porządku. No i dzieci Andżeliny co najmniej raz je założyły ;)
Living Kitzbühel
Podeszwa dobra, bardzo elastyczna, antypoślizgowa typu halowego. Na plus jest też ładny i oryginalny dizajn. Na minus cena i wrażenie delikatności materiałów, chociaż konstrukcyjnie nie mam zastrzeżeń. Rozmiarowo wypadają dosyć małe.
Melissa
Kolejna marka, którą się kocha lub nienawidzi. Doceniam, ba, nawet po cichu zachwycam się ich wzornictwem [ale tylko dziewczęcym, chłopięce - kysz!]. Buciki nie obcierają, są prześliczne i super elastyczne [całe!], więc jeśli ktoś nie boi się ceny nic nie stoi zakupowi na przeszkodzie ;) Osobiście wybierałam jednak te bardziej otwarte modele, bo bałam się spoconej stopy.
Nike
Podeszwa wystarczająco elastyczna, buty dobrze uszyte. Robią jednak wrażenie delikatnych, podatnych na zniszczenia. Dizajn… sportowy. Ogólnie dla mnie półka średnia+, warte rozważenia, a przy tym przystępna cena. Nie widzę większych różnic między znanymi markami butów typowo sportowych.
Primigi
Fajna, elastyczna podeszwa i dobra konstrukcja buta, a przy tym bardzo fajny dizajn. Moimi faworytami są śniegowce [ciepłe i tak skonstruowane, że nie mają prawa się przemoczyć czy złapać śniegu do środka], ale wszystkie modele są super i jest to zdecydowanie nasza ulubiona marka butów.
Sorel
Dizajn raczej umiarkowanie romantyczny ;) Buty ogólnie sztywne, chociaż jakościowo wyglądają porządnie. Mocno ocieplane. Rozmiarowo wypadają bardzo duże.
Stups
Niedrogie śniegowce z nieco zbyt sztywną podeszwą. Dizajn – jak na śniegowce – godny szacunku. Dobra konstrukcja całości, ale ze względu na podeszwę obuwie jest raczej dla starszych dzieci.
Super Fit
Wszystkie typy obuwia mogę polecić, ale kapcie to nasz top. Wełniany model Happy to najlepszy wybór na zimę. Ciepłe, wygodne, miękkie, świetna podeszwa. Letni model Bully też jest godny polecenia. U nas te kapcie tak bardzo się sprawdziły, że dotąd kupuję rozmiar za rozmiarem.
Dopiszcie w komentarzach swoje opinie!
Wow, imponujące zestawienie. My jako pierwsze buty kupiliśmy emele roczki, wszystko pięknie tylko podczas czyszczenia butów (naprawdę delikatnie, ściereczką z wodą i mydłem) schodzi kolor i wyglądają tragicznie… Mamy więc teraz różowe buciki, z wypłowiałymi plamami i oczywiście śladami użytkowania, których obawialiśmy się czyścić. Trochę szkoda, bo spodziewałam się czegoś więcej po tej firmie i cenie jaką zapłaciłam za te buty. Następne, które kupię to będą prawdopodobnie buty Mrugały, muszę tylko zobaczyć jak wyglądają na żywo.
Ha, czyli potwierdzasz, że emelowe roczki mają słabą trwałość. Też o tym słyszałam. Za Mrugałami się nieźle nachodziłam, ale u nas chyba nigdzie nie są dostępne stacjonarnie. Opinie w necie mocno rozbieżne z tendencją do negatywnych, za to cena przyjemna.
A to ciekawa opinia o słabej trwałości Emeli. Jako pierwsze córka miała roczki właśnie, jesienią, więc pogoda nie rozpieszczała. I buty po sezonie były w doskonałym stanie a regularnie czyściłam je gąbką… Jedyne co, ze nie była to lakierowana skóra ale to takie „zamszowe” wykończenie.
Natomiast faktycznie zimowe Emele mnie rozczarowłay, może (raczej na pewno) źle wybrałam model, wysoko sznurowany (niby z zamkiem ale jednak) i zakładanie tych butów było okropne. Plus wygoda chodzenia chyba średnia… W każdym razie na tę zimę kupię już inne. Zachęcił mnie opis tych Primigi :)
A znowu wracając do Emeli to mamy też sandały – przetrwały całe lato, a mają białą podeszwę, którą czyściłam szczoteczką – nic się lico ze skóry nie zdarło. I na wiosnę kupionę trampki skórzane – też są w super stanie. Więc na lżejszą pogodę chyba jednak zostanę przy nich :)
Teraz szukam kapci mojej dwulatce bo znalezienie skarpet w jej rozmiarze to już sztuka, a attipasy super (mieliśmy trzy pary) ale kurcze, w bucie stopa mokra :\ Superfity mnie kuszą ale cena, jak na kapcie trochę mordercza…
Jeśli chodzi o kapcie to w czasie odpieluchowania zaprzyjaźniliśmy się z Crocsami :)
To ja o Mrugałach (swoją drogą kupionych w ciemno na wyprzedaży w Limango). Bardzo porządne buty (u nas akurat były to śniegowce), z bardzo elastyczną podeszwą, precyzyjnie wykończone,cieplutkie. Jeśli tylko trafi się okazja,że będą w promocji i potrzeba, wezmę w ciemno.
Niezłe zestawienie :) Na mojej córce nie wypróbowałam jeszcze wszystkich. Ale… nie mogę się zgodzić co do butów fisher price. Wcześniej w ogóle nie wiedziałam, że oni robią też buty ale córka ostatnio dostała od dziadków. Takie do kostki, zapinane na rzep. I są całkiem ok. A podeszwa jak dla mnie raczej z tych bardziej miękkich. Nie wiem, może zimowe mają twardą? Nie wiem jakie oglądałaś.
To było zimą, ale macałam jakieś trampki, ze 2-3 pary.
a czy testowałaś może buciki dziecięce od Lasockiego?? chętnie poznam Twoją opinię :)
Lasockiego jeszcze nie testowałyśmy, ale jest na naszej liście :)
o dawno zestawienie było ale może komuś się przyda:
Attipasy: Znów genialne ale dla szerszej stopy. Dla wąskiej zupełnie nie warto inwestować bo zjeżdżają jak się patrzy. i zupełnie nie trzymają sie na nodze;( w przeciwieństwie do wszlekich pautków/tuptusiów czy jak tam inaczej się nazywaja skórzane buciki:)
Roczki są fajne ale dla dzieci z szerszą stopą. moja miała za wąską i zupełnie nie trzymały się. Pasowały za to inne emelki bo dużo węższe ale za to niestety twardsza podeszwa:(. I one tez słabo trzymały kolor.
Na lato córka miała sandały firmy: Bobux i tu zadowolona z podeszwy, natomiast skóra zupełnie niedostosowana do aktywnych dzieciaków. W 2 miesiące tak zdarta że wyglądają jak po trójce dzieci;p http://bobuxpolska.pl/. Ale super wzory.
Bardzo lubimy za to buty firmy: Falcotto naturino – w tk maxx ceny ekstra. i podeszwy dla mnie fajne i wytrzymałe:)
Super obuwie! Pozdrawiam