Tegoroczna jesień okazała się łaskawa pod względem wydawniczym i zaobfitowała w kilka wartościowych pozycji przygotowanych specjalnie z myślą o dziewczynkach.
Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek
Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek Francesci Cavallo i Eleny Favilli to chyba najgłośniejsza z tegorocznych jesiennych nowości dla dziewczynek. Pięknie wydana, ilustrowana przez 60 ilustratorek, zawiera historie stu bohaterskich kobiet, które popłynęły pod prąd. Amelia Earhart, Maria Callas, Hatszepsut, Astrid Lindgren – pełen przekrój ras, klas i czasów, a wszystkie je łączy to, że jako pierwsze nie bały się zrobić czegoś, co do tej pory było przypisywane wyłącznie mężczyznom. I odniosły sukces zapisując się w historii świata. Każda historia jest opisana krótko i zwięźle – dokładnie na jedną stronę. Według wydawnictwa jest ona skierowana do dzieci w wieku 6+, jednak prosty język i bardzo krótka forma sprawiają, że książka nada się nawet dla 3-latki.
Opowieści… można kupić m.in. tutaj za ok. 45zł.
Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy
Damy, dziewuchy, dziewczyny. Historia w spódnicy to z kolei nasza rodzima polska produkcja autorstwa Anny Dziewit-Meller. Ustami Henryki Pustowójtówny [walecznej uczestniczki powstania styczniowego i nie tylko] książka opowiada – podobnie jak „buntowniczki” – historie bohaterskich i odważnych kobiet i dziewczyn. W środku znajdziecie 17 historii ze świetnymi ilustracjami Joanny Rusinek. Podoba mi się, że obok postaci ikonicznych jak Maria Skłodowska-Curie, Jadwiga Andegaweńska [wiedzieliście, że była królem, a nie królową?] czy Wanda Rutkiewicz, przedstawione są także mniej znane, a niezwykle pobudzające wyobraźnię bohaterki jak Sygryda Storråda, córka Mieszka I, czy Simona Kossak. Każdy z rozdziałów ma długość ok. 4 stron, więc historie są bogatsze w szczegóły i dają większe pole do dyskusji. Dodatkowo opatrzone są ramkami z wyjaśnieniami pojęć, które pojawiają się w tekstach, a mogą być dla dziecka nowe. Książka moim zdaniem nadaje się dla dzieci z pierwszych klas szkoły podstawowej, ewentualnie starszych przedszkolaków.
Damy, dziewuchy, dziewczyny można kupić np. tutaj za ok. 25zł.
Kosmos Dla dziewczynek
W październiku pojawiło się też pierwsze wydanie długo wyczekiwanego magazynu KOSMOS Dla Dziewczynek. Kosmos jest piękny i kolorowy :) Wydany na grubym papierze dobrej jakości – aż chce się go trzymać w ręce i wertować :) Jako pierwsze zwróciły moją uwagę fantastyczne ilustracje polskich graficzek, w tym mojej ulubionej Emilii Dziubak. Drugie wrażenie było takie, że pismo jest niesamowicie pozytywne i budujące. Po zrobieniu testu na supermoce można się poczuć dowartościowanym, po przeczytaniu przepisu na eksperyment albo batony mocy ma się ochotę biec do kuchni po składniki. Są też inteligentne zadania, mądre teksty, wstęp do programowania i planszówka o dziewczynach, które właśnie dostały się do szkoły NASA :)
Czasem są takie wydania, które mają szczytną ideę, rozbuchany marketing i niedopracowane wykonanie przez co szybko tracą zainteresowanie i wypadają z rynku. KOSMOS taki nie jest :) Jest naprawdę mądry, starannie wydany i wróżę mu długą karierę. Pismo jest odpowiednie dla dziewczynek [i chłopców] młodszych klas szkoły podstawowej. Warto wspierać takie mądre inicjatywy, więc zamówcie prenumeratę dla swoich córek lub w prezencie dla znajomych, bo warto!
Kosmos można kupić na stronie Fundacji Kosmos Dla Dziewczynek za 14,90zł pojedynczy numer lub 89,40zł prenumerata numerów 1-6.
A Wy macie już którąś z tych pozycji? Podzielcie się swoimi wrażeniami! A może polecicie inne feministyczne książki?
Niektóre linki umieszczone w powyższym wpisie są linkami afiliacyjnymi. Oznacza to, że jeśli klikniesz w taki link, a następnie dokonasz zakupu, otrzymam z tego tytułu niewielką prowizję. Nie ma to wpływu na cenę, którą zapłacisz za swoje zakupy. Wszystkie zyski z bloga zasilają konta oszczędnościowe Marysi i Helenki na dobry start w dorosłość.
Napisz pierwszy komentarz