To moja druga ulubiona francuska sieciówka [tak, o tej pierwszej jeszcze nie pisałam ;)]. I żeby było jasne – czytamy toto tapalej.
Zacznę od tego, czego nie lubię, czyli słabego zaopatrzenia sklepów. Kiedy weszła nowa kolekcja, spisałam sobie interesujące mnie artykuły ze strony i pojechałam do mojego sklepu w Katowicach. Na miejscu okazało się, że wszystkiego, co sobie wybrałam – nie ma i nie będzie i co nam pani zrobi?! Lepiej [najlepiej?] wyposażony jest sklep w Jankach [pozdrowienia dla Karoliny, która czasem robi mi tam zakupy ;) ], ja zaś lokalnie przerzuciłam się na Czeladź, gdzie sklep jest tej samej wielkości co w Katowicach, za to kompletnie nieodwiedzany. Szczególnie jest to cenne w czasie wyprzedaży ;)
W TAO lubię kupować bluzki bejziki z ozdobami 3D typu Zara, z tym że są ze 100% bawełny, lepszej jakości i często tańsze, szczególnie na wyprzedażach.
A propos wyprzedaży, te są bardzo korzystne i często sięgają 60%, więc można kupić piękne rzeczy za naprawdę śmieszne pieniądze. W każdym sezonie TAO jest moim punktem obowiązkowym na mapie zakupów i to mimo iż dojazd do niego mam bardzo utrudniony. Na zdjęciu niżej jest bardzo elegancka, ale w dziecięcym stylu koszula z baskinką i guziczkami o satynowym połysku, wykonana ze świetnej jakości bawełny. Kupiłam ją za 32zł i zdecydowanie jest to jeden z najlepszych zakupów ostatnich wyprzedaży.
Druga szpecjalita, za którą zawsze sznupię w TAO to spodnie z ozdobnymi paskami. Paski łatwo się regulują, więc nie są przeszkodą w zakładaniu, nie wymagają też pełnego rozpinania. Są wygodne i bardzo ładnie się prezentują.
Spodnie w TAO bywają z wewnętrzną regulacją obwodu, bywają z wewnętrzną dodatkową gumką, ale bywają i takie, które w pasie są całkiem szerokie. Zatem dla mojego chudzielca TAO nie jest typem w ciemno i zawsze trzeba sprawdzić szerokość spodni przez kupnem.
Rozmiarówka francuska tradycyjnie podnosi mnie na duchu, bo moje chude i drobne dziecię pasuje idealnie do wieku prezentowanego na metce.
Pozwolę sobie jeszcze wstawić stare zdjęcie nieprzystojnej jakości, obrazujące moje łupy z letniej wyprzedaży 2015. Myślę, że ubranka są tak ładne, że obronią się nawet na takiej focie ;)
Od lewej i od góry: najładniejsze rampersy sezonu 2015, bosko komponujące się z brzoskwiniowym body z krótkim rękawkiem. Dość niepozorna szmaragdowa sukienka, wypatrzona przez męża[!], która przepięknie się nosiła i była casualowym hitem ostatnich wakacji. Mam cichą nadzieję, że może jeszcze tego lata M. w nią wejdzie. Beżowe ogrodniczki z różową „łączką” w rozmiarze na 3 lata, więc jeszcze czekają na swoją kolej. Szare spodnie z bardzo wygodną gumką. Brzoskwiniowe jeansy z fajnym ozdobnym paskiem, świetnie leżą na chudzielcu dzięki wewnętrznej regulacji. Różowe letnie spodnie ze ślicznym kwiatkiem <3
TAO posiada program lojalnościowy, w którym za każde wydane 20zł otrzymuje się 1 punkt, a każde zebrane 15 punktów wymienia się na bon o wartości 20zł. Szału może nie ma, ale de facto bon wypada na co drugie zakupy, więc w praktyce nawet nieźle się to sprawdza. Oprócz tego sklep oferuje specjalną zniżkę na jeden artykuł z okazji urodzin dziecka. W sklepie internetowym można robić zakupy z dostawą do Polski. Cena wysyłki to 5€ dla zamówień powyżej 25€. Niestety system nie rozpoznaje mojej polskiej karty lojalnościowej i nie ma możliwości zbierania punktów w obu miejscach na jedno konto. Dodatkowo system nie potrafi połączyć obu kont, w związku z czym wszystkie newslettery otrzymuję podwójnie -> spam.
Chciałabym jeszcze pochwalić obsługę sklepów w Katowicach i Czeladzi :) W obu miejscach panie są przemiłe i z uśmiechem na twarzy znoszą moje fochy, szczególnie kiedy nie mam racji ;)
[poll id="11"]
Znam te ubranka, bo koleżanka przywiozła mi z Francji :) W Polsce niestety nie widziałam sklepów.
A ja jestem ciekawa co jest tą pierwszą sieciowka z Francji :-) bo u nas nadchodzący sezon to głównie okaidi :-)
Do TAO będę musiała podjechać, ale to może na letnie zakupy, bo na chwilę obecną syn zaopatrzony…..
(Ja niestety zorientowałam się że za dużo ubrań mu kupuję….)
Cierpliwości ;)
A na za dużo ubrań proponuję posłać dziecko do żłobka. Odkąd M. zużywa 2-3 komplety ubrań dziennie, wręcz mam nieustający problem z zapełnieniem jej szafy :P
Świetne rzeczy i chetnie bym się obkupiła, ale daleko mi do lokalizacji gdzie mają sklep.
A jak wyglądają zakupy online? Da się płacić przelewem, czy tylko karta kredytowa? Trzeba mieć konto? Wiesz może?
Płatność PayPalem lub kartą „kredytową”, ale raczej chodzi o zwykłą kartę płatniczą.
A jak z rozmiarami. Czy 18 miesięcy to 18 miesięcy faktycznie?
Niekoniecznie. Z reguły wiek z metki nam pasuje, ale Marysia jest drobna, a francuska rozmiarówka przesunięta, czyli 18mcy to 80cm. M. ma teraz 20 mcy i ciut powyżej 80cm i nosi już rozmiar 24m. Niestety zdarzają się też ubrania o całkowicie odstrzelonej rozmiarówce, ale niezbyt często.
Ok, dzięki za informację. Może w przyszłości coś zamówię bo na chwilę obecną brak rozmiarów dla wyprzedażowych rzeczy które mogłabym zakupić.
A ja dzisiaj w końcu odwiedziłam ten sklep i kupiłam puchowa kurtkę za 55 zł :-) już ich lubię !
Super :)
Znam sklep i super ubranka. Udało mi się kupić czapkę zimowa z futerkiem za 14 zł. Cena wyjściowa ok. 50 zł ;)))
Podzielam zdanie nt. Obsługi. Bardzo fajna pani w sklepie w Łomiankach. J
U mnie w mieście niestety nie ma
:( Ja swojej córze kupuje na http://answear.com/p/tape-a-l-oeil-369-b.html maja duży wybór i darmową dostawę :)))