Czy też macie wrażenie, że tegoroczne kolekcje dziecięce FW15/16 są taaakie kiepskie? Chciałabym kupić Marysi kilka rzeczy, ale nic fajnego nie mogę znaleźć. No prawie nic, bo o dziwo najwięcej ubranek znajduję w niezbyt lubianej przeze mnie Zarze. Wygląda na to, że to tam zostawię w tym sezonie najwięcej pieniędzy…
Najnowsze nabytki to sukieneczka, a raczej tunika i dzianinowe legginsy. Ot, jesienny zestawik.
Sukienka z definicji, tunika z praktyki, bo jak zwykle sukienki od Zary są króciutkie. Jednak nie ma co narzekać, bo jest śliczna i pasuje do mojej kolorystycznej linii przewodniej na jesień.
Detale:
Legginsy są ciepłe, idealne na jesień i wykończone guziczkami w sposób, który bardzo lubię. Niestety wymiary są znowu nieproporcjonalne. Spodnie są tak wąskie, że zdecydowałam się na rozmiar 92 [przypominam, że dziecię moje to wybitny chudzielec!], a mimo to nogawki są o wiele za długie.
Jeszcze kilka ujęć
Sukienka/tunika: Zara
Legginsy: Zara
Skarpetki: Lindex
Jak ładnie! Ślicznie!
Dzięki :)
My mamy inną ladna tunikę z Zary, ale ta też ładna.