Przez ciążę z Marysią przeprowadziła mnie świetna książka, o której pisałam tutaj. Tym razem miałam ochotę skorzystać z czegoś lżejszego, bardziej podręcznego i nowoczesnego.
Przez ponad 2 miesiące przetestowałam łącznie 10 aplikacji, które spełniały 4 założone przeze mnie kryteria:
- darmowe
- ocena przynajmniej 4,0 w Sklepie Play
- w języku polskim lub angielskim
- nie wymagające rejestracji
Oceniałam przydatność prezentowanych informacji, a także formę ich podania, łatwość obsługi i nachalność reklam. Testowałam na Androidzie.
#1 Moja Ciąża
producent: Agora
To całkiem sympatyczna, łatwa w obsłudze i bogata w informacje aplikacja ciążowa. Przyjemna i czytelna szata graficzna, ładne obrazki, materiały video. Na każdy tydzień przygotowane jest naprawdę sporo informacji o aktualnym przebiegu ciąży, ciężarnej, a także dodatkowe informacje i ciekawostki. Ponadto dostępny jest panel do kontroli wagi, organizer, w którym można wpisywać planowane wizyty, badania, leki, a także lista wyprawkowa i do szpitala z propozycją przedmiotów do przygotowania. Bardzo mi się podoba, że obie listy mają możliwość edycji istniejących i dodawania nowych punktów. Największym minusem są dla mnie dość nachalne reklamy. Po włączeniu aplikacji zawsze pojawia się pełnoekranowy banner, którego do dziś nie potrafię normalnie zamknąć i zawsze mam wrażenie, że zrobiłam coś innego niż poprzednio, żeby zniknął ;) Oprócz tego mniejsze bannery pojawiają się w treściach. Aplikacja wysyła powiadomienia push o rozpoczęciu każdego nowego tygodnia ciąży [niestety podaje je nieprawidłowo, o czym więcej na końcu posta].
Bardzo fajna i sympatyczna aplikacja, której główną wadą są nachalne reklamy i nieprawidłowo oznaczone tygodnie ciąży, z czego wynika kilka błędów merytorycznych.
#2 Moja Ciąża
producent: Mobiem
Tę aplikację odinstalowałam najszybciej ze wszystkich ;) Powodem była bardzo nachalna forma reklam – codziennie ogromne graficzne pushe reklamowe [dodam, że nawet niezwiązane z ciążą, np. promocje samochodów], oprócz tego ani estetyteczne, ani potrzebne, za to bardzo mrugające przyciski zachęcające do oceny apki i skorzystania z innych produktów producenta. Te drobiazgi miały niestety duży wpływ na nieprzyjemne wrażenia z pracy z aplikacją i dlatego szybko poszła do kosza. Funkcjonalnie jest podobna do swojej imienniczki od Agory, jednak listy zakupów do wyprawki i szpitala nie można edytować, przez co są nieprzydatne. Duży plus za bardzo fajny licznik ruchów dziecka i skurczów. Znowu błędne oznaczenie tygodni ciąży.
Aplikację poleciłabym osobom z dużą tolerancją na reklamy i luźnym podejściem do ciąży ;)
#3 Asystent Ciążowy
producent: BlogSoft
Aplikacja maksymalnie oszczędna w formie i treści. Na każdy tydzień o dziecku przygotowano zaledwie jedno zdanie i niewiele więcej o ciężarnej. Apka zawiera dużo odnośników do strony ciazowo.pl, na której można znaleźć o wiele bardziej rozbudowane opisy. Odnoszę jednak wrażenie, że wszystko zostało opisane przez laika i nie było konsultowane z lekarzem ginekologiem. W tekstach roi się od literówek i błędów interpunkcyjnych, co daje nieprzyjemne wrażenie pracy z amatorszczyzną. Zaletą aplikacji jest jej lekkość, nienachalność i mało widoczne reklamy.
Tę aplikację poleciłabym osobom z bardzo starym smartfonem lub w co najmniej czwartej ciąży.
#4 My Pregnancy & Baby Today
producent: BabyCenter
Pierwsza testowana przeze mnie apka anglojęzyczna i od razu wielkie WOW. Jest idealna dla niecierpliwych pierwszomam, które codziennie myślą o ciąży, ale i dla tych, które od czasu do czasu chcą przeczytać jakąś ciekawostkę. Ta aplikacja ma dla nas przygotowane osobne treści na każdy dzień ciąży! Pierwszego dnia każdego tygodnia otrzymujemy wyczerpujące informacje o tym, co nowego u sublokatora wraz z ładną interaktywną grafiką.
Drugiego dnia tygodnia otrzymujemy materiał video o tym, co u mamy. Na kolejne dni producenci przygotowali przydatne artykuły [Should you get an amnio?, Calcium in your pregnancy diet], porady [Mom's picks: Best baby products], odpowiedzi na nurtujące pytania [Is it safe to dye my hair during pregnancy?], a nawet memy, dowcipy i zabawne filmiki. Oprócz tego coś, co mnie najmocniej ujęło – szybkie, krótkie porady na każdy dzień, np. Do something nice for yourself, Take a walk, Drink water. Dla mnie to kolejne małe wow, bo chociaż są to oczywistości [a może właśnie dlatego], często o nich zapominamy lub odkładamy na kolejny dzień i kolejny… A tak z małą motywacją możemy codziennie zrobić dużo dobrego dla siebie i dziecka. Niestety aplikacja nie posiada żadnych innych funkcjonalności, jednak baza wiedzy zawarta w codziennym info jest na tyle bogata, że produkt i tak wart jest polecenia.
To bardzo rozbudowana i zaawansowana aplikacja, a jednocześnie prosta, przejrzysta i bogata w informacje. Polecam ją zarówno pierworódkom, jak i wielomamom.
#5 Happy Pregnancy
producent: SOFTCRAFT
To co pierwsze rzuca się w oczy to grafika rodem z lat 90. :) Nie ma co oceniać produktu po okładce, przyjrzyjmy się zatem funkcjonalności. Po uruchomieniu pojawia się panel z podstawowymi informacjami [wiek ciąży, data porodu, liczba dni do porodu] oraz przyciski, pod którymi znajdziemy takie informacje jak: ocena naszych parametrów wagowych, rysunek dziecka na dany tydzień, dzienna porada, informacje tygodniowe i trymestralne oraz kilka innych. W sumie funkcjonalnie aplikacja niewiele odbiega od My Pregnancy & Baby Today, ale forma podania informacji, przestarzały layout i kwiczące usability sprawiają, że jakość pracy jest dla mnie nie do zaakceptowania. W aplikacji pojawiają się reklamy – jest ich niewiele, ale zdecydowanie nie da się ich nie zauważyć.
Apkę polecam osobom ze starymi smartfonami.
#6 Pregnancy+
producent: Health & Parenting Ltd
Kolejna anglojęzyczna apka z przyjemną grafiką i bogactwem informacji. Mamy tu informację tygodniową i dzienną, informacje o dziecku, dziennik wagi, listy zakupowe [niestety nieedytowalne]. Bardzo ciekawa jest oś czasu, na której można podejrzeć czekające nas w najbliższej przyszłości badania.
Bardzo podoba mi się, że w ramach daily info Pregnancy+ oferuje nam codziennie obszerny i ciekawy artykuł na ważne i aktualne tematy, np. Bleeding While Pregnant, How To Buy a Maternity Bra, czy Plus Size and Pregnant. Z pewnością nie wszystkie tematy będą dotyczyć każdej z nas, ale obszerność wpisów, ich mnogość [osobny wpis na każdy dzień ciąży] i szerokie spektrum tematów naprawdę robią wrażenie.
Niestety gdy docieramy do końca pierwszego trymestru, okazuje się, że wszystkie kolejne artykuły, a także licznik ruchów, możliwość przygotowania planu porodu i kilka innych funkcjonalności dostępne są tylko w wersji płatnej. Cena za wersję premium to 12,99zł.
Aplikacja jest bardzo ładna estetycznie i bardzo bogata w informacje oraz funkcjonalności. Gdyby nie konieczność opłaty za dostęp do części funkcjonalności, byłby to zdecydowany faworyt zestawienia. Polecam jednak zainstalować, obejrzeć i podjąć decyzję – uninstal or pay, bo być może jest tego warta.
#7 280 days: Pregnancy Diary
producent: amane factory inc.
Aplikacja pełni przede wszystkim rolę pamiętnika. Można w niej zapisać swoje codzienne wspomnienia i nastrój [także w osobnej zakładce dla taty].
Informacje o dziecku podane są w przedziałach miesięcznych, przy czym numer kolejny miesiąca podawany przez aplikację jest raczej przejawem radosnej twórczości autorów i nie pokrywa się z rzeczywistymi miesiącami ciąży. Grafiki przedstawiające dziecko w kolejnych stadiach rozwoju prezentują raczej małego pokemona, a nie przybliżenie realnego wizerunku.
Oprócz tego apka pozwala śledzić przyrost wagi, zapisywać wydarzenia w kalendarzu i dzielić się przeżyciami ze społecznością.
Polecam nastolatkom i wszystkim, którzy czują się wyjątkowo młodo ;)
#8 Pregnancy Calculator
producent: AMICOOLSOFT
Jeśli chorujesz na epilepsję, lepiej nie instaluj tej apki. Piszę serio. Stanowi ona niezwykłe połączenie ultra przestarzałego dizajnu z mrugającą dyskoteką. Pamiętasz lata 80.? Jeśli nie, Pregnancy Calculator Ci je przypomni ;) Aplikacja pokazuje m.in. wagę i wzrost płodu w czasie rzeczywistym. Tak jest, co sekundę odświeża aktualną wagę Twojego dziecka i pokazuje, że przybrało właśnie jakieś 0,00002g. Odlicza też czas do porodu co do sekundy. Gwarantuję, że efekt jest niezapomniany.
Wybaczcie, ale nie umiałam się zmusić do przejrzenia wszystkich funkcji tego produktu. Z pobieżnego przeglądu wynika jednak, że treści jest niewiele – na całą ciążę przygotowano jedynie 6 tematów – od Early pregnancy symptoms do Hospital bag checklist.
Polecam… ugh, nie polecam nikomu ;)
#9 I’m pregnant / Pregnancy App [Jestem w ciąży / Ciąża App]
producent: Pregnancy & Baby App
Sympatyczna i czytelna aplikacja o prostej, ale przyjemnej szacie graficznej. Można w niej znaleźć tygodniową informację o przebiegu ciąży, przypominacz wizyt i wykres wagi. Oprócz tego dostępny jest licznik skurczy, ruchów i sprytnie pomyślany trener mięśni Kegla. Pod przyciskiem z czterema kwadratami znaleźć można linki do wielu artykułów w sieci dotyczących ciąży, począwszy od materiałów naukowych, przez ciekawostki, kończąc na plotkach o ciążach celebrytów.
Aplikacja jest prosta, ale zawiera wszystkie konieczne funkcje. Poprawna do bólu, że aż mdła i nijaka. Polecam mamom zapracowanym i ceniącym konkrety.
#10 BabyBump Pregnancy Pro
producent: Alt12 Apps, Inc.
Zarówno szata graficzna, jak i zestaw funkcjonalności wskazuje, że jest to aplikacja kierowana do mam młodych i aktywnych w internecie. Apka zachęca do uwieczniania ciążowego brzuszka w każdym tygodniu, prowadzenia pamiętnika i udziału w społeczności aplikacji. Dodatkowo udostępnia informację dzienną i tygodniową, a także licznik ruchów, skurczy i plan porodu. Wymaga od nas zgody na dostęp do wielu danych z naszego urządzenia, a dla dostępu do niektórych funkcji potrzebne jest założenie konta w serwisie producenta.
Polecam osobom chcącym aktywnie uczestniczyć w społeczności ciężarnych w języku angielskim.
Po zakończeniu testów nie mogę pozbyć się wrażenia, że nawet najlepsze polskie produkcje wypadają niezwykle blado przy apkach zagranicznych. Być może polscy gracze są ciągle zbyt mali lub nie wierzą w siłę urządzeń mobilnych [błąd!]. Z kolei, gdy za aplikację zabiera się duży podmiot [np. Agora] na pewno nie jest ona jego najważniejszym produktem, który miałby szansę zostać naprawdę dopieszczony. Aplikacje zagraniczne to prawdziwe kombajny buzujące od informacji, z piękną szatą graficzną – aż nie chce się z nich wychodzić. Dla producentów są to z pewnością świetne maszynki do robienia pieniędzy, ale korzystając z nich wcale nie ma się wrażenia, że treść jest tylko pretekstem do umieszczenia reklamy.
Warto zwrócić uwagę, że polskie aplikacje – w przeciwieństwie do amerykańskich – nagminnie zawyżają podawany tydzień ciąży. Na logikę i matematykę 20 tygodni i 3 dni ciąży to 21. tydzień. Jednak w terminologii medycznej liczą się tylko pełne, ukończone tygodnie. Formalnie w takim przypadku powinnyśmy zatem mówić, że jesteśmy w 20. tygodniu ciąży. Podwójne nazewnictwo prowadzi do wielu nieporozumień, chociażby w momencie wypisu ze szpitala, gdzie wiele dziewczyn dziwi się, że wpisano im, że dziecko urodziło się w 38. tygodniu ciąży, chociaż były już w 39. Polskie aplikacje same wpadają w zastawione przez siebie sidła. Apka Agory w 13. tygodniu ciąży [wg nich to 12+1 do 13+0] informuje, że 13. tydzień jest ostatnim możliwym terminem wykonania usg prenatalnego. Jest to oczywiście prawdą, tylko że faktycznie 13tc jest od 13+0 do 13+6, natomiast aplikacja Agory sugeruje, że wtedy już jesteśmy w 14. tygodniu i wykonanie usg genetycznego jest niemożliwe.
W okresie gdy przyjmowałam o jedną dawkę leku więcej, notorycznie zapominałam o dodatkowej tabletce. To takie proste, a jednak żadna aplikacja nie oferuje funkcji codziennego przypominania o lekach.
Zwycięzca
Zwycięzca powinien być tylko jeden, jak mówi popularne powiedzenie. Niestety w tym teście nikt nie wygrał. Pierwsze miejsce zdecydowanie należałoby się apce Pregnancy+, jednak po upływie pierwszego trymestru staje się ona praktycznie bezużyteczna w darmowej wersji. Na podium stanęły ostatecznie: My Pregnancy & Baby Today, Moja Ciąża [Agora] i I’m Pregnant. Tę pierwszą uwielbiam za dużo ciekawych, konkretnych informacji, jednak brakuje mi typowych ciążowych funkcjonalności: śledzenie wagi, licznik ruchów, przypomnienia. Moja Ciąża irytuje mnie kilkoma oczywistymi błędami merytorycznymi, ale ma wszystkie przydatne funkcje i jednak lepiej się czuję w polskojęzycznym produkcie [skąd mam do cholery wiedzieć, jak jest po angielsku "meszek płodowy"?!]. Z kolei I’m Pregnant daje mi liczniki ruchów i skurczy.
A Wy znacie te aplikacje? Korzystacie? A może używacie czegoś zupełnie innego?
babynoteapp.com jest polska i moim zdaniem najladniejsza ze wszystkich :-)