Nowonarodzonemu dziecku towarzyszy wiele silnych emocji, dlatego nie dziwi mnie, że niektórzy gotowi są pójść na noże w obronie jedynej słusznej metody karmienia, usypiania i spacerowania [przypominam świetne video]. Z czasem dziecko dorasta i nastroje powinny się uspokoić. Nic bardziej mylnego! Kończy się macierzyński i matki [a także babcie, ciotki, sąsiadki i osoby przypadkowo spotkane na ulicy] znowu rzucają się do gardeł w obronie jedynej słusznej idei [tej najmojszej], a tym razem idzie o… opiekę nad dzieckiem. Czego ja się już nie nasłuchałam…
Zostaję na wychowawczym, bo to taki maluszek, nie mogę powierzyć go nikomu. Inna rzeknie złowieszczo: po tym, co słyszałam od znajomych o żłobkach, to tylko niania wchodzi w grę. Oczywiście nie powie, co usłyszała, a powszechnie wiadomo, że niewypowiedziane zło jest najgroźniejsze. Od innej osoby usłyszałam Jak żłobek, to tylko publiczny. Moi znajomi posłali do prywatnego i dziecko od razu dostało sraczki. Do tej pory uważałam tę osobę za całkiem rozsądną, ale widocznie tylko dobrze się maskowała ;)
Zalety żłobka
Dla mnie największą zaletą żłobka jest stały kontakt z innymi dziećmi, szczególnie ważny w przypadku jedynaka. Dzieci uwielbiają inne dzieci, uczą się funkcjonować w grupie, socjalizują się i znacznie szybciej zdobywają nowe umiejętności ucząc się od siebie nawzajem. Szybciej również zyskują samodzielność. Cieszy mnie też, że Marysia ma swój odrębny dziecięcy świat, swoich kolegów i koleżanki, swoje małe bale, wyjścia i imprezy, a jej życie nie ogranicza się tylko do funkcjonowania w świecie dorosłych.
Żłobek to też odmiana, która sprawia, że w życiu dziecka dzieje się więcej ciekawych rzeczy i nie jest nudno: inne zabawki, interakcje z dziećmi, nowe zabawy.
Tych zalet jest jednak więcej. Kolejną jest pewność opieki. Decydując się na opiekę niani czy babci musisz liczyć się z tym, że prędzej czy później nastanie dzień, w którym opiekunka będzie miała ważną sprawę w urzędzie, lekarza, wakacje lub po prostu zachoruje i postawi cię w nieciekawej sytuacji pilnego poszukiwania awaryjnej opieki.
Ważne jest też to, że w przeciwieństwie do większości babć i niań, wychowawczynie w żłobku to osoby z wykształceniem pedagogicznym. Nie tylko dobrze zaopiekują się dzieckiem, ale też na pewno pokażą dziecku nowe, ciekawe, dostosowane do jego wieku zabawy.
Jak wybrać żłobek?
Lokalizacja
Idealna lokalizacja to żłobek blisko domu lub pracy, ewentualnie po drodze. Jeśli odwozimy dziecko samochodem, warto sprawdzić, czy nie ma problemu ze znalezieniem miejsca do parkowania w godzinach przywożenia i odbierania dziecka.
Budynek
Wizytując budynek zwróć uwagę na takie rzeczy jak liczba sal do zabaw [jeśli posyłasz do żłobka dziecko roczne lub młodsze, fajnie jeśli dla maluchów będzie osobna salka zabaw] czy liczba sypialni [młodsze dzieci mają często jeszcze dwie drzemki i dobrze, żeby nie były budzone przez wędrujące na swoją drzemkę i słuchające bajek starszaki]. Powinna być też osobna sala jadalna z fotelikami do karmienia dla młodszych dzieci, toaleta z nisko zamontowanymi umywalkami, wydzielona wózkownia i wygodna szatnia z szafkami.
Warto też dowiedzieć się, czy żłobek posiada swój własny plac zabaw i czy w ogóle praktykuje spacery z dziećmi.
Wyposażenie
Warto zwrócić uwagę na zabawki, które są w żłobku. Czy są to nowe ładne przedmioty, czy może wyglądają jak oddane tam przez rodziców po swoich pociechach? Czy wykładziny są nowe i czyste?
Ile dzieci przypada na opiekunkę?
Oczywiście im mniej, tym lepiej. Zgodnie z polskim prawem w żłobku może być max. 8 dzieci na jedną opiekunkę. Jeśli jednak w grupie jest dziecko z niepełnosprawnością lub dziecko poniżej 1 roku życia, na jedną opiekunkę może przypadać maksymalnie 5 dzieci. W rzeczywistości proporcje te są często korzystniejsze dla dzieci. W żłobku, do którego chodzi Marysia są 3-4 opiekunki na max. 15 dzieci, a jeszcze się chyba nie zdarzyło, żeby wszystkie maluchy były obecne.
Na jakie grupy podzielone są dzieci? Jak liczne i w jakim wieku?
Roczek to wiek, w którym u dziecka następuje dużo zmian. Takie dziecko może już pasować do starszej grupy, a może nadal nie chodzić i mieć dwie drzemki dzienne. Dobrze jeśli żłobek takie dzieci przydziela do osobnych grup z innym rozkładem dnia.
W jakim wieku są dzieci chodzące do żłobka?
Oczywiście najlepiej by było, gdyby było kilkoro dzieci w podobnym wieku jak Twoje, trochę młodsze i trochę starsze.
Wyżywienie
Gotowane na miejscu, czy catering? Czy jest menu dla dzieci z alergiami? Większość żłobków korzysta z usług cateringowych. Zwykle dostawcami są lokale gastronomiczne, w których można na miejscu zjeść lunch lub obiad. Jeśli masz wątpliwości co do jakości jedzenia, zrób małą wycieczkę i przetestuj dania osobiście.
Czy żłobek ma przerwy urlopowe?
Niektóre żłobki, szczególnie państwowe, mają w czasie wakacji 2-tygodniową lub miesięczną przerwę w działalności. Co prawda często można odprowadzać dziecko w tym czasie do innej państwowej placówki, ale po pierwsze jest to zmiana otoczenia dla dziecka, a po drugie nikt nie zagwarantuje, że do drugiego żłobka będziemy mieć podobnie dobry dojazd, a poranna i popołudniowa rutyna nie zmieni się w koszmar.
Adaptacja
Jak przebiega? Czy zaczyna się w dniu przyjęcia dziecka do żłobka, czy można z nim przychodzić przez jakiś czas wcześniej? Czy okres adaptacyjny jest pełnopłatny? Czy można uczestniczyć w nim z dzieckiem, czy praktykuje się samodzielne zostawanie malucha od pierwszego dnia?
Wyprawka
Dowiedz się, co zapewnia dziecku żłobek, a co musisz mu kupić. Nie zapomnij o niezmywalnym markerze do ubrań, którym oznaczysz przedmioty swojego dziecka. Możesz też kupić naklejki lub naprasowanki z imieniem i nazwiskiem dziecka.
Plan dnia
Zapytaj, jak wygląda plan dnia. Czy oprócz zabaw przewidziane są jeszcze jakieś zajęcia, np. rytmika, zajęcia plastyczne? O której wypada drzemka? Warto malucha już wcześniej zacząć przestawiać, aby sen wypadał o odpowiedniej godzinie.
Wywiad z rodzicami
Zaczaj się pod żłobkiem i zapytaj innych rodziców o ich wrażenia. Przygotuj się dobrze i unikaj yes/no questions. Na pytania sformułowane „czy córka lubi chodzić do żłobka?”, „czy jest pani zadowolona?” otrzymasz zdawkową odpowiedź „tak” [bo żaden rodzic nie przyzna się, że posyła dziecko do przybytku wątpliwej jakości]. Przygotuj pytania otwarte i ułóż je tak, aby wymuszały na rodzicu pełną odpowiedź, np. jak często choruje? [zamiast czy choruje?], jak córka zachowuje się idąc do żłobka/po dniu spędzonym w żłobku? [zamiast czy lubi chodzić do żłobka?].
Co potem?
Na pewno nie obejdzie się bez stresu, pewnie kilka chorób trzeba będzie przeleczyć, a potem… pozostanie nam cieszyć się, że mamy w końcu spokój od jęczenia, czas dla siebie, na pracę, na rozmowy z dorosłymi ludźmi na dorosłe tematy.
Nasze wrażenia?
Marysia uwielbia chodzić do żłobka. Kiedy mówię jej rano, że pójdziemy do dzieci, cieszy się i pokazuje drzwi. W żłobku chętnie idzie do pań na ręce i ochoczo robi mi „papa”, po czym zapomina o moim istnieniu i bawi się z dziećmi. Dzieci bardzo ją lubią, na jej widok lecą się witać, chętnie się z nią bawią. Jest bardzo kontaktowa i samodzielna, nabyła nowe umiejętności. Baaardzo rozwinęła jej się mowa – w wieku 14 miesięcy wyrabiała już normę dla 18-miesięczniaka. Kiedy wraca do domu spotyka swoich rodziców wytęsknionych, którzy z chęcią i pełnym zaangażowaniem poświęcają jej czas do końca dnia. Nie mogliśmy podjąć lepszej decyzji!
A Wy co robicie z dzieckiem po skończeniu 12 miesięcy? Jesteście zadowoleni ze swojego wyboru?
ja dopiero od czerwca wracam do pracy, nie mam babci, która mogła by sie zająć mała, a na nianie nas nawet nie stać, z reszta nawet nie braliśmy jej pod uwagę. Dlatego już myślę o żłobku. U nas w mieście już trzeba sie zapisywać. Zastanawiam sie miedzy dwoma. Jednym prywatnym ale nie po drodze do pracy, drugim publicznym, które jest po drodze, ale jednak publiczne. A i ważne w tym prywatnym jedna z opiekunek jest moja dobra koleżanka. Wiec temat żłobka jeszcze będę wałkować. Dobrze czytać pozytywne opinie
Dobra koleżanka to atut, który wzięłabym pod uwagę :) Nie kierowałabym się natomiast tym, czy żłobek jest publiczny czy prywatny, tylko czy odpowiadają mi warunki w nim.