Rampers to letnia pozycja obowiązkowa i must have w każdej szafie. To absolutnie najwygodniejsze dla dziecka i rodzica ubranie na gorące dni. Można je zakładać samo albo z body, a te z dłuższymi nogawkami sprawdzają też w nijakie lato, które mamy za oknem.
Ten rampers zapinany jest na zwykłe guziki z tyłu. U noworodka by nie przeszło ;)
Dziewczyńskie wykończenia – kokardka pod szyją i przy nogawkach, a na ramionach tasiemka i motylkowe rękawy [oszalałam na ich punkcie!].
Kocham ten wzór – dziewczyński, ale z umiarem :D
Nogawki z gumkami można opuścić lub podciągnąć do góry. Idealne na niepewną pogodę.
Zestaw powstał z łupów wyprzedażowych – rampers kosztował, o ile mnie pamięć nie myli, 15zł, a bodziak – dychę :)
Rampers: Lindex
Body: Cubus
Slodkosci:-)
Pytanie: jak w PL możzna nabycć Cubusa? Online ni ma, stacjonarnych nie znalazłam -zdaje sieię ze mamy kolekcje kids jednak baby to jakaś zagadka jak dla mnie?! :-))
To body kupiłam w SCC w Katowicach, inne rzeczy zdarzało mi się kupić w Warszawie w Galerii Mokotów.