Po zarejestrowaniu w programie dostajemy 3% rabatu na zakupy produktów dziecięcych w drogeriach Rossmann. Jeśli regularnie będziemy robić zakupy, rabat ten będzie wzrastał aż do poziomu 10%. W regulaminie kryje się jednak kilka haczyków, o których warto wiedzieć.
Zasady ogólne
Aby rabat wzrósł o jeden punkt procentowy, musisz dokonać 6 zakupów artykułów dziecięcych w okresie 90 dni. Oznacza to, że maksymalny rabat w wysokości 10% uzyskamy po 21 miesiącach uczestnictwa w programie. W tym czasie powinniśmy robić średnio 2x w miesiącu zakupy dziecięce w Rossmannie.
Warto wiedzieć
Co ważne, do programu liczona jest liczba zakupów, a nie liczba kupionych produktów czy wydana kwota. Oznacza to, że opłaca się robić więcej zakupów, za to niewielkich, bo zakup jednego słoiczka będzie liczony tak samo, jak dwie paczki pieluch kupione za jednym razem.
Będąc w sklepie weź też dodatkową kartę. Można ją dodać do konta, dzięki czemu mąż czy dziadkowie będą mogli robić zakupy na jedno konto razem z Tobą.
Do programu można się zapisać jeszcze przed narodzinami dziecka, jednak w tym czasie rabat nie będzie narastał. Prawo do naliczania wyższego rabatu zyskujemy dopiero po zmianie naszego statusu na „Jestem Rodzicem”.
Obostrzenia
Jeśli w okresie 90 dni dokonasz mniej niż 6 zakupów produktów dziecięcych, Twój poziom rabatu pozostanie na poprzednim poziomie. Na nowy okres licznik zakupów zostanie wyzerowany, czyli w czasie kolejnych 90 dni musisz znowu dokonać 6 zakupów, aby rabat uległ zwiększeniu o 1 punkt procentowy.
Jeśli w okresie 90 dni nie dokonasz żadnego zakupu produktów dziecięcych, karta zostaje dezaktywowana, a Ty zostajesz wykluczona z programu Rossnę!.
Niestety z produktów dziecięcych zaliczających się do programu Rossmann wyłączył początkowe mleka modyfikowane oraz niektóre produkty spożywcze do wieku 6 miesięcy.
Karta zostaje automatycznie dezaktywowana w momencie osiągnięcia przez Twoje dziecko wieku 36 miesięcy. Ważność karty można warunkowo przedłużyć do wieku 4 lat klikając na swoim koncie na stronie rossnet.pl przycisk „Chcę korzystać z Rossnę! do 4 urodzin mojego dziecka.” Można to jednak zrobić jedynie w przedziale czasowym określonym w regulaminie jako nie wcześniej niż na 60 dni przed dniem ukończenia przez dziecko 36 miesiąca życia i nie później niż na 3 dni przed dniem trzecich urodzin dziecka, czyli mniej więcej na 1-2 miesiące przed trzecimi urodzinami. W przypadku posiadania więcej niż jednego dziecka, liczy się wiek najmłodszego z nich.
Ciekawostki
Istnieją cztery dodatkowe „prezenty”, które można otrzymać w programie. Każdy z nich kosztuje 1gr i można go nabyć robiąc zakupy za min. 25zł. Prezenty w zależności od „etapu” uczestnictwa to: dla ciężarnych – olejek do masażu; dla rodziców – dziecięce szczoteczki do zębów; dla roczniaka – filcowa miarka wzrostu; dla dwulatka – filcowa ramka do zdjęć.
Co ciekawe, jeszcze do niedawna prezenty były o wiele ciekawsze, np. proste gry, zabawki i ubranka dla niemowląt.
Warto też pamiętać, że do programu wlicza się zakup paczki promocyjnej HIPP.
Czy to się opłaca?
Rabat 10% to nie w kij dmuchał i na pewno pozwoli zaoszczędzić parę groszy w domowym budżecie. Niestety konieczność robienia jakiegoś zakupu średnio raz na 2 tygodnie, dla mamy takiej jak ja, czyli karmiącej piersią i gotującej domowe jedzenie, jest trudny do spełnienia. Poza tym system jest tak skonstruowany, że maksymalny rabat osiągamy dopiero wtedy, kiedy nasze dziecko jest w wieku ok. 2 lat, czyli na pewno nie je już słoiczków ani mleka w proszku, a jeśli jeszcze nosi pieluchy to już są ostatnie chwile.
Poniższy wykres pokazuje potrzeby kosmetyczne dziecka i rabat Rossnę w czasie. Największe zapotrzebowanie ma miejsce zaraz po urodzeniu dziecka, kiedy oprócz pieluch kupujemy te wszystkie specjalne gaziki, patyczki, emolienty itp. Potem nieco spada, by wzrosnąć ponownie w okolicy 4-6 miesięcy, kiedy zaczyna się rozszerzanie diety, a sporo mam przechodzi na mleko sztuczne. Po 7-8 miesiącu z diety zwykle odpadają już słoiczki, a po 12 miesiącach także mleko modyfikowane. Zatem nawet jeśli uda się utrzymać tempo zakupów, 10-procentowy rabat, którym kusi nas Rossmann to widmo, z którego nie skorzystamy wcale lub jedynie w niewielkim stopniu. Z wykresu widać, że optimum osiągane jest w okolicy 1 roku, czyli przy rabacie 7%. Na pewno też wiele osób rejestruje się w programie już po urodzeniu dziecka, więc przypuszczalnie większość uczestników programu osiągnie max. 6-8% rabatu, co nie jest specjalnie atrakcyjną ofertą.
Na pewno zaletą programu są tzw. „stałe niskie ceny dla posiadaczy karty Rossnę!”, które często pozwalają kupować pieluchy w rozsądnych cenach. Piszę „rozsądnych”, a nie „dobrych”, bo np. teraz z kartą Pampersy „czwórki” wychodzą po 67gr za sztukę. To cena przyzwoita, ale w innych akcjach można bez problemu kupić je po 65gr/szt, a w bardzo dobrych promocjach kupowałam nawet po 60gr/szt. Jednak żeby kupić produkt w „stałej niskiej cenie…”, wystarczy przy kasie powiedzieć, że chce się przystąpić do programu i wziąć nową kartę. Nie trzeba być stałym uczestnikiem.
Ze względu na liczne obostrzenia i powolny przyrost rabatu z zalet programu Rossnę! w pełni mogą skorzystać tylko rodzice, którzy będą mieć dzieci z różnicą wiekową max. 3 lata.
Podsumowanie
Można trochę zaoszczędzić, ale na pewno nie jest to gratka. Jeśli chcesz zbierać rabat, zarejestruj dodatkową kartę i rób zakupy częste a małe. Jeśli czujesz, że nie uda Ci się zebrać dużego rabatu lub to Twoje ostatnie dziecko, nie ma sensu zaprzątać sobie głowy regularnymi zakupami.
Ocena: 5/10
Problem jest tylko taki, że te same produkty w innych sklepach są… po prostu tańsze. Właśnie z tego powodu moja karta straciła ważność.
Moja karta jest aktywna, zaraz bedzie rabat 7%, a te 6 zakupw co 90 dni to wcale nie tak duzo, wystarczy po prostu wziac patyczki do uszu, wkladki laktacyjne, paczuszke kaszki, chusteczki do pupci i jakos rabat sie nalicza a mozna z niego skorzystac przy wiekszych zakupach, typu pieluszki czy kosmetyki :)
Zaraz będzie 7%, czyli tak naprawdę jest 6%, Tyle miesięcy kupowania rzeczy niekoniecznie potrzebnych dla marnego zysku. Tak to niestety wygląda :(
Kiedy moje starsze dziecko wyrosło z pieluch oddałam kartę koleżance w ciąży potem urodziła się moja druga corka i w ten sposób cały czas używamy jednej karty i mamy od dawna 10%. Nam się opłaca :)
I to jest słuszna koncepcja! :)
ja z siostrą używamy jednej karty, przy robieniu zakupów nie trzeba mieć karty, wystarczy jej numer, więc ja mam w portfelu właśnie karteczkę z numerem. sama bym nie uzbierała nawet 4%, a tak mamy już 9%
To już jest sensowny wynik :)
Dla mnie się w ogóle nie opłaca mieć tej karty ;) Baaardzo rzadko robię w rossmanie zakupy,a te dziecięce to może dwa razy mi się zdarzyło. Wszystko wymyślą, ale zawsze tak by to Oni na tym korzystali ;)
A my używamy pieluch rosmannowskich i chusteczek oraz kosmetykow Babydream (mają bardzo fajny skład), wiec zakupy robimy czesto. Poza tym mam dzieci z różnicą wieku prawie 3 lata i młodsze od początku ma maksymalną zniżkę. Mnie osobiscie taka karta bardzo pasuje. Ale fakt, kiedyś były fajniejsze prezenty ;)
A ja już zrobiłam 10 zakupów i dalej mam rabat 3 procent a na stronie cały czas widnieje 0 wizyt do kolejnego rabatu .
Pewnie nie minęło jeszcze 90 dni.
Przed świętami Bożego Narodzenia robiłam zakupy i kupowałam również pampersy i chusteczki a dziś czyli mniej więcej 20 do 30 dni od tego zakupu i już dziś moja karta była nieaktywna .czy ktoś potrafi mi to wyjaśnić?
Porównując sprzedaż w określonych dzielnicach można zdobyć dużą wiedzę dotyczącą wzrostu sprzedaży. Dlatego nigdy nie wypełniaj żadnych ankiet. Wyniki tych ankiet bowiem nie są związane z poprawą sprzedaży, ale tylko i wyłącznie z opracowaniem nowego modelu oszukiwania Ciebie i wzrostu sprzedaży. Program komputerowy zakończono opracowywać w 1952. Jednoznacznie wyszło, że najczęściej i najwięcej kupują kobiety. Dlatego dano zielone światło dla organizacji feministycznych. Zamiast być królową DOMU, kobiety miały zostać Robotami Biologicznymi, przynoszącymi zysk sprzedającym. I trzeba bezstronnie przyznać, że przeprowadzono tą akcję fantastycznie. Praktycznie kobiety nie zorientowały się, jak je przenicowano. Zawsze najlepszą jest sytuacja, kiedy niewolnik nie wie, że jest w niewoli, czy to kredytów, banków itd.
A moja karta straciła ważność… Szkoda, bo w sumie przez nieuwagę zapomniałam jej idąc na zakupy a tak to mój rabat 8% poszedł w niepamięć. Nie fajny regulamin.
A moja karta straciła ważność bo dziecko skończyło 4 lata.. szkoda.. jakby już nie było dzieckiem i nie kupowalabym mu chusteczek,kremow, itp. Uważam że to nie w porzadku. Mysle ze wiek dziecka nie powinien byc tak drastycznie brany pod uwage
Ja mam kartę rossnę od prawie 5 lat. Jest to możliwe z tego względu, że przed wygaśnięciem karty, którą założyłam na starszego syna – urodziłam kolejne dziecko. Tak więc, 10 % rabat mam już dość dawno, ale były okresy gdzie on nie rósł. Jestem zadowolona. Nawet gdy rabat był niższy to i tak lepszy chyba taki niż żaden? Przy czym nigdy nie robiłam zakupów tylko po to żeby napić rabat, tylko wtedy gdy tego potrzebowałam. Czy są sklepy tańsze? wydaje mi się, że ceny nie są zawyżone. Niektóre produkty są w innych sklepach taniej, ale plusem w rossmanie jest duży wybór, przepuszczanie kobiet w ciąży w kolejce i dostępność babydream, z których wiele ma dobry skład, a cena nie powala.
Kolejny artykul na te stronie, po przeczytaniu ktorego noz mi sie w kieszeni otwiera. Mam karte od poczatku jej funkcjonowania i ani razu nie dostalam zadnego smsa a mail przyszedl do mnie chyba 3 czy 4 razy. Rabaty nie sa zbyt wysokie, to fakt, ale umowmy sie, ze zadne karty rabatowe czy programy lojalnosciowe nie gwarantuja naprawde atrakcyjnych upustow. Karta wazna TYLKO 3 lata? No ale po co komus rabaty na pieluszki czy mleko modyfikowane dla atka?